Witam po bardzo długiej przerwie, to prawie miesiąc! Niestety upłynął on pod znakiem jednego wielkiego szpitala w domu....kolejna angina starszego syna, zapalenie ucha...jakaś wstrętna wirusówka u młodszego, mąż też płuc mało co nie wypluł no a ja biedny żuczek zapalenie zatok po świeżo co skończonym zapaleniu gardła...bleeee, fuj a sio choróbska!
Dzisiaj punktualnie skoro świt pani koparka powiedziała nam Dzień dobry! Firma zapunktowała, pierwszy dzień pracy i żadnej obsuwy ;) budowa została ogrodzona, odkupiliśmy od sąsiadów garaż blaszany za jakieś śmieszne pieniądze i panowie mają gdzie pochować jakieś drobiazgi a o ochronie przed wiatrem nie wspomnę :) Jeszcze ta pogoda! no idealnie na kopanie, mimo że 2 dni wcześniej padało obyło sie bez rewelacji :)
...muszę wrzucić te zdjęcia wkońcu, nic tylko je robię a jakoś nic dodać nie umiem, coś mi z kablem od telefonu nie po drodze, a chyba dodawać tutaj zdjęć przez telegon nie można...
Trzymajcie mocno kciuki jutro walka z prądem którego jeszcze nie działce nie ma, będzie w piątek mianowicie...niestety pewnych rzeczy przeskoczyć się nie da :( mąż właśnie w leroy załatwia agregat...
Pozdrawiamy serdecznie!!!